niedziela, 12 września 2010

kiedy pada deszcz...

Kalosze na nogi, parasol w dłoń i cała na przód w poszukiwaniu przygód. Na działce jest uroczo..nawet gdy mokro. Drewniany dom w deszczu wygrywa jesienne melodie, myszy śpią znużone monotonnym stukaniem w cieknący dach a na strychu pajęczyny zamieniają się w kropelkowe koronki...jak ja kocham to miejsce...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz